Strona:Wybór poezyj pomniejszych Wiktora Hugo.djvu/94

Ta strona została uwierzytelniona.
V.
DZIEWCZYNA Z OTAÏTY.

Gdzież jest? cóż robi przez nią wyglądany?
Pewnie nie kocha, choć jest tak kochany.

»Przyznaj się, chcesz uciekać, a żagle powiewne
Daleko cię uniosą na morza niepewne.
Słyszałam ja téj nocy śród gorzkiéj tęschnoty,
Jak śpiéwali majtkowie zwijając namioty,
Do ich wesołych śpiéwów łzy mięszałam rzewne.

»Czego kraj nasz porzucasz? W twojéj obcéj ziemi
Milszeż niebo? a smutki u was sąż lżejszémi?
Gdy umrzesz, czyli szczérszą łzę poświęcą bratu?
Czy osłonią grobowiec krzewami świętémi,
Z których zrywać nikomu nie godzi się kwiatu?

»Wszakże ten dzień w pamiętnéj myśli ci zostaje,
Gdy, cię zbawienne wiatry do nas przypędziły,
Wabiłeś mnie zdaleka w nasze ciche gaje;
Piérwszy raz cię widziałam, lecz na głos twój miły
Oprzéć się, nie przychodzić, nie miałam dość siły