Ta strona została uwierzytelniona.
XXV.
Uczuł siłę dziecka ręki,
I dał przeraźliwe jęki,
Blask z Betleem śćmił mu oko.
Innych różnych Bożków tłuszcza,
Na zawsze ziemię opuszcza,
Wąż Tyfon wrył się głęboko.
Nasze dzieciątko jako Bóstwo prawe,
Żenie w ciemności to trzody plugawe.
XXVI.
Tak gdy słońce wstając z łoża,
Na wschodowéj fali morza,
Ukaże w spaniałe lice;
Upiory wierne podaństwa,
Dziedzin piekielnego państwa,
Idą w podziemne ciemnice.
Tłuszcze czarownic już ziemi nie szpecą,
Rzucają księżyc, z nocy końmi lecą,