Ta strona została uwierzytelniona.
WIECZOREM
Gwiazda siadła na ganku w obłocznych pałacach,
— podniosły się tytonie, dotychczas nieczułe...
Nietoperz, jak bumerang, wyleciał i wraca —
już ich sześć krąży wkoło, fałszywych jaskółek.
— Gwiazda schodzi po schodach, szuka towarzysza —
— na plecach nietoperza jeździ wkoło cisza...