Strona:Wybór wierszy M. Pawlikowskiej Bluszcz 1924-1930.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.
CZAROWNICA-PODLOTEK

Usiądę, by zapłakać w najciemniejszym kącie.
Załamię ręce,
na twarz rzucę włosy lśniące.
— będę smutnem, samotnem, bezsilnem kółeczkiem,
wyrzuconem pisklęciem,
niekochanem dzieckiem,
— i żałośnie nad sobą
kiwać będę głową,
wyżymając pachnącą chusteczkę liljową.
Nie wytrzyma i przyjdzie.
Odejdzie i wróci.