Strona:Wywczasy młynowskie.djvu/235

Ta strona została uwierzytelniona.

stki nie zdoła przecież złamać praw nieugiętych, którym każdy bez wyjątku podlegać musi. Pomyśl, czy możesz wymagać ode mnie, abym w entuzjazmie uczucia przepędzał całe swe życie? Zważ nadto, iż z konieczności nieuchronnej miłość młodzieńca dla kobiety przeobraża się z czasem w spokojne, pełne godności przywiązanie dojrzałego męża!“
Bardzo sobie upodobała ten wyraz „przywiązanie“ i już potem w licznych wątpliwościach swoich miewała stąd niemałe pocieszenie, myśląc: „On ma dla mnie spokojne i pełne godności przywiązanie.“
Czas atoli szparko leciał na skrzydłach, a w przelocie robił zmiany wśród serc ludzkich: jednych zapalał gorącemi uczuciami, innych owiewał chłodem zobojętnienia, powoli wlewając w ich dusze czarę gorzkich rozczarowań.
Z kolei rzeczy przyszło między nimi i do cierpkich wymówek. Ona teraz wyraźnie uskarżała się, że ma złamane życie, całą przyszłość zwichniętą, ponieważ on ją z każdym dniem bardziej zaniedbuje, lekceważy i opuszcza. Jednak i wtedy jeszcze pieszczota pojednała ich ostatecznie.
Dopiero gdy ją pożegnał, zagrało w nim buntownicze uczucie. Rozważał w duszy jej