Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/162

Ta strona została przepisana.

jeżelibyś z nim walczyć nie chciał? Jeźliby odpowiedzieli że nieco może zaszkodzić, uczynią cię gwałtowi uległym i skazitelnym; jeśli powiedzą, że ci w niczém szkodzić nie może, żadnego tedy do walki powodu nie przywiodą, i do tak zaciętéj walki, iżby pewna ciebie część, jeden z członków twoich, albo pewne potomstwo z twéj własnéj istoty zrodzone, zmieszane z nieprzyjaznemi mocarstwy, i nie przez ciebie stworzonemi naturami, tak zostało od nich skażone i na gorsze zmienione, iżby ze stanu szczęśliwości zostawszy do nędzy strącone, koniecznie potrzebowało wybawcy i oczyściciela. Podług ich nauki i wiary, tą cząstką ciebie samego jest dusza człowieka, którą Słowo twoje wolne przybywa wybawiać z więzów, czyste z jéj nieczystości, nienaruszone oswobodzić z jéj skażenia; ale i to samo Słowo byłoby skazitelne, ponieważ z jednéj i téj saméj z nią i z tobą jest istoty.
Jeżeli cię wyznają tém wszystkiém, czém jesteś, to jest: istotą jaką jesteś nieskazitelną, wszystkie przeto ich przypuszczenia okażą się fałszywe i haniebne. Jeżeli zaś twierdzą cię być skazitelnym, ten sam wyrzeczony wyraz obrzydliwém jest bluźnierstwem. Dosyć to było silnym dla mnie dowodem, aby sobie ścisnąć piersi i w obrzydliwych womitach wyrzucić truciznę tych szkodliwych nauczycieli w kole rozumowania zamkniętych, z którego, tak myśląc o tobie i mówiąc, bez straszliwéj świętokradzkiéj obrazy serca i języka wyjść nie mogli.




ROZDZIAŁ III.
O trudności, jakiéj doznawał chcąc pojąć złego początek.

Chociażem uważał wszelką w tobie doskonałość, że ani skalać się ni odmienić, ni pod żadnym względem naruszony być nie możesz, i tak niezachwianie wierzyłem żeś jest Panem naszym, Bogiem prawdziwym i Stwórcą dusz i ciał naszych, nie tylko dusz