Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/177

Ta strona została przepisana.


ROZDZIAŁ XI.
Jakim sposobem stworzenia są i nie są.

Rozważając wszystkie przedmioty niższe od ciebie, widziałem je, że są, lecz nie jako istoty zupełnie konieczne; oraz, że nie są, jako zupełnie niekonieczne; że są, bo od ciebie swój byt mają; że nie są, bo nie są czém ty jesteś. To bowiem istnieje prawdziwie, co trwa nieodmiennie: „mnie zaś dobrze jest trwać przy Bogu[1];“ bo jeżeli w nim trwać nie będę, w sobie samym nie wytrwam. „On to w nieustannéj swéj trwałości odnawia wszystkie rzeczy[2].“ „I tyś jest Panem moim, albowiem dóbr moich nie potrzebujesz[3].“




ROZDZIAŁ XII.
Że każda istota jest dobrą z początku.

W dochodzeniu złego, okazało mi się jawnie, że tylko dobre rzeczy skażeniu ulegają; gdyżby skażeniu uledz nie mogły, jeżeliby najwyższém dobrem były, aniby téż uległy skażeniu, gdyby dobre nie były. Bo jeżeli są najwyższém dobrem, będą nieskazitelne; a jeżeli nie są żadném dobrem, cóżby w nich ulegać mogło skażeniu? Wszakże skażenie szkodzi, a nieszkodziłoby, gdyby nie zmniejszało dobrego. Zaczém albo nie szkodzi skażenie, czego przypuścić nie można; albo, co jest niewątpliwém: że wszystko, co ulega skażeniu, dobrego się pozbawia. Jeżeli istoty będą wszelkiego dobra pozbawione, istnieć zupełnie przesłaną; a jeżeli istnieć będą, i nie będą mogły już skazić się, staną się lepszemi, bo nieskazitelnie trwać będą. Możeż być dziwaczniejsze twierdzenie jak to, że po utracie wszystkiego dobra lepszemi się stają? Jeżeli wszelkiego dobra będą pozbawione tedy zniszczeją; zatém, jak długo istnieją, są dobre. Cokolwiek jest, jest dobre. Złe przeto któregom w każdym jego zawiązku

  1. Ps. 72, 28.
  2. Mędr. 7, 27.
  3. Ps. 15, 2.