Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/186

Ta strona została przepisana.

twoich wykształcony i w częstém ich używaniu zakosztował twéj słodyczy, a późniéj dopiéro zajął się czytaniem owych ksiąg platońskich, możeby mnie były oderwały od gruntu pobożności: albo przestając na upojeniu serca, jakiém zbawienném z nich uczuciem, mógłbym był mniemać, że czytanie tych filozofów zdolne jest podobne wzniecić uczucia.




ROZDZIAŁ XXI.
W piśmie ś. znajduje pokorę i prawdziwą drogę do zbawienia.

Porwałem więc z wielką chciwością nieoceniony styl Ducha twojego, a nade wszystko Apostoła Pawła; i od razu zniknęły owe trudności, w których mi zdawał się niekiedy, że w osnowie swéj mowy stoi z sobą w sprzeczności; że się nie zgadza z świadectwami prawa i Proroków. I okazała mi się jednaka postać czystych rozmów; nauczyłem się odtąd czytać je i radością i drżeniem. Pojąłem zaraz, że ze wszystkiego, com czytał prawdziwego w owych księgach Platońskich, tegom się z nich, za wpływem jednak twéj łaski, nauczył, że „kto widzi, niech się nie chlubi, jakoby nie wziął nie tylko to co widzi, ale téż aby widział.“ „Cóż ma, czegoby nie wziął[1].“ Ponieważ twoje słowo nie tylko udziela mu wźroku, by widział i poznał cię, ale i siły by nieodmienność twoję objął; by ów podróżny z dala cię jeszcze widzieć nie mogąc, pewną obrał sobie drogę, do ciebie przyszedł, oglądał i osiągnął. I chociażby „kochał się człowiek w zakonie Bożym, według wewnętrznego człowieka, cóż uczyni według innego prawa, które w członkach jego walczy przeciw prawu jego umysłu, co go wlecze jak niewolnika pod prawo grzechu, które jest w członkach jego.“ Boś ty „sprawiedliwym Panie, my zaś grzészyliśmy, źleśmy czynili, wystąpiliśmy we wszystkiém[2]; “ ciężko téż za to dotknęła nas

  1. I. Kor. 4, 7.
  2. Dan. 3, 29.