wał nam mieszkanie na wsi będącéj jego własnością, przez ciąg naszego jeszcze we Włoszech pobytu. Nagrodzisz mu Panie tę uczynność przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych; boś mu już upłacił cząstkę téj zasługi. Aczkolwiek w naszéj nieobecności, (bośmy już byli w Rzymie), będąc gwałtowną chorobą ujęty, w niéj chrześcianinem został i z wiarą ś. wyszedł z tego żywota do wieczności. Tak więc ulitowałeś się nie tylko jego, ale i nas: aby nieznośna boleść nie dręczyła serca naszego, gdybyśmy przez wzgląd na ujmującą ludzkość jego, tak szczérego przyjaciela sobie przypominając, liczyć go nie mogli pomiędzy owieczki twéj trzody!
Dzięki tobie nasz Boże, twojemi jesteśmy: dowodzą tego wewnętrzne pobudki i pociechy od ciebie odbierane, a ty rzetelny obietnic dawco, ty oddasz nawzajem Werekundowi za gościnność w jego wsi Kassiakus; gdzieśmy od burzliwości świata odetchnęli w tobie spokojnie; przyjemną świeżość wiecznie zieleniącego się raju twojego na górze zsiadłéj (w kościele twoim, na górze twojéj, na górze obfitéj[1]); boś mu już, na téj ziemi jeszcze żyjącemu, odpuścił jego grzéchy. Takie wtedy było udręczenie Werekunda bez naszéj obecności; Nebrydyusz zaś cieszył się z nami. Aczkolwiek i on, nie będąc jeszcze chrześcianinem wplątał się w sidła zagubnego błędu: że prawdziwe ciało Syna twojego za fantastyczne „czyli urojone“ uważał; wywikłał się jednak z nich, a lubo żadnego jeszcze Sakramentu w kościele twoim nie przyjął, tak pozostawszy, był przecież zapalonym prawdy badaczem. Wkrótce po mojém nawróceniu się, i duchownych przez chrzest ś. przerodzinach został i on wiernym katolikiem, wzorem czystych i wstrzemięźliwych obyczajów dla swoich ziomków; poświęcił on się służbie twojéj w Afryce pomiędzy swojemi, a gdy całą domu swojego rodzinę uczynił chrześciańską, wyswobodziłeś go z niewoli ciała, i teraz żyje na łonie Abrahama.
- ↑ Ps. 67, 16.