Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/230

Ta strona została przepisana.

oddychanie, nie dozwalają mi już dłużéj pełnić obowiązków nauczyciela. Oznajmiłem niemniéj w liście słudze twojemu ś. biskupowi Ambrożemu przeszłe moje błędy i niniejszy mój zamiar, prosząc go o radę: których ksiąg z pisma twojego czytanie będzie dla mnie pożyteczniejsze? abym do przyjęcia tak wielkiéj łaski chrztu ś., tém godniéj przygotować się zdołał. Wskazał mi Izajasza proroka, dla tego pewnie, że od innych jaśniejszym jest przepowiadaczem ewangelii, i wezwania pogańskich narodów do wiary. Lecz nie mogąc zrozumieć sensu piérwszych wiérszów jego księgi, mniemając że cały tak trudnym będzie do zrozumienia, odłożyłem czytanie go na czas przyszły, póki w nauce Chrystusa Pana daléj nie postąpię.




ROZDZIAŁ VI.
Wraca do Medyolanu, przyjmuje chrzest z Alipiuszem przyjacielem i Adeoadatem swoim synem, o którego rzadkim geniuszu i śmierci namienia.

Kiedy już nadszedł czas, w którym zapisać się miałem pod zwycięzką chorągiew twoję, powróciliśmy ze wsi do Medyolanu. Chciał i Alipiusz ze mną razem odrodzić się w tobie; już on przywdział na siebie suknię pokory, potrzebną do ucześnictwa twoich Sakramentów; nieustraszony ten poskromca ciała swojego bosemi nawet nogami chodził po zlodowaciałéj ziemi włoskiéj, z podziwiającą wytrwałością i odwagą. Przybraliśmy do naszego towarzystwa i Adeodata chłopczynę, mojego syna według ciała przez mój grzéch zrodzonego. Tyś Panie obsypał go hojnie swemi dary. Liczył on sobie wtedy lat około piętnaście, a geniuszem swoim przechodził wielu poważnych i uczonych mężów.
Twoje dary ogłaszam przed tobą Panie Boże Stwórco wszech rzeczy, który potęgą twoją przekształcić możesz nie-