Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/246

Ta strona została przepisana.

świéżyłem sobie w pamięci wiérsze Ambrożego twojego, które uznałem za prawdziwe:

Deus creator omnium
Poligue rector, vestiens
Diem decoro lumine,
Noctem soporis gratia,
Artus solutos ut quies
Reddat laboris usui,
Mentesque fessas adlevet,
Luctusque solvat anxios.

Boże coś wszystko wykształcił stworzenie!
I co wszystkiemi sam zarządzasz światy!
Ty dzień stroisz w jasne szaty
A spuszczasz na noc i sen i wytchnienie,
By ciała trudem stargane
Do prac się nowych skrzepiły;
Żeby umysły znękane
Nabrały życia i syły.

Zacząłem potem odświéżać sobie w pamięci potrosze dawniejsze myśli moje o twéj służebnicy, rozważałem jéj miłość pobożną i świętą ku tobie, a owo przyjemne, obyczajne i czułe przywiązanie ku mnie, którego tak nagle zostałem pozbawiony; spodobało mi się tedy skosztować ulgi płaczu w twéj obecności, o nię i za nię, nade mną i za mnie. Dozwoliłem łzom moim, dotąd wstrzymanym, płynąć do woli, a serce moje na łożu łez wzniesione, w nich spoczynek znalazło: boś ty uszu twoich tam nastawił, lecz nie inny którybądź człowiek dumnie o mojém rozrzéwnieniu sądzący.
A teraz Panie, na piśmie tobie wyznaję, niech to czyta kto zechce, i według swéj woli tłumaczy. Jeżeli mój czytelnik o grzéch winić mnie będzie, żem małą prawie godzinę płakał matki mojéj, na niejaki czas dla moich oczu zmarłéj, téj matki, która nade mną przez tyle lat płakała, bym żył przed twemi oczyma: niech się wstrzyma od śmiéchu, ale raczéj jeśli wielką pała miłością, niech łzy swoje za moje grzechy ofiaruje tobie, Ojcu wszystkich braci Chrystusa twojego.




ROZDZIAŁ XIII.
Modli się Bogu za matkę swoję.

Mając już w niniejszym czasie uzdrowione serce od owéj rany, o któréj zadanie i draźnienie wtedy jeszcze uczu-