Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/276

Ta strona została przepisana.

Nie tego w niniejszym czasie dochodzę, wiedzieć jedynie pragnę, czyli w pamięci życie szczęśliwe przebywa? Nie kochalibyśmy go gdyby nam zupełnie było nieznajome. Słysząc jego imie, każdy wynurza pragnienie osiągnienia saméj rzeczywistości. Nie samym tylko głosem tego wyrazu cieszymy się. Jakąż bowiem radość wzniecić zdoła ten wyraz łaciński w Greku, który nie rozumié jego znaczenia? skoro więc w greckim zabrzmi języku, pewnie nań obojętnym nie będzie, równie jak my gdy w łacińskim jest słyszany; ponieważ sama rzeczywistość, którą Grecy i łacinnicy i wszystkich języków narody szczérze osiągnąć pragną, ani jest grecka ani łacińska. Znane ono jest wszystkim ludziom, którzy gdyby jednym zrozumianym głosem zagadnieni być mogli, czyli chcą być szczęśliwemi: bez wszelkiego wahania się odpowiedzieliby pewnie, że tego pragną. Czemu wierzyćby nie można, gdyby to imie nie wyrażało saméj rzeczywistości w ich pamięci.




ROZDZIAŁ XXI.
Jakim sposobem wyobrażenie wiecznéj szczęśliwości istnieć może w pamięci.

Ale czyliż ono takim przypomnienia sposobem mieści się w pamięci, jakim sposobem Kartaginę na pamięć sobie przywodzi, kto ją widział? Nie zaiste; bo życie szczęśliwe nie jest ciałem, więc oczom widzieć się nie dozwala. Czyliż przypominamy je sobie jak liczby? Nie: kto ich znajomość posiada, osiągnienia ich już nie pragnie; Znajomość zaś szczęśliwego życia, roznieca w nas zapał miłości, oraz pragnienie byśmy je rzeczywiście posiadali. Czyliż tak tkwi w naszéj pamięci jak sztuka wymowy, ale nawet i tak nie: chociaż i to imie zasłyszane obudzą we wielu jéj miłośnikach przypomnienie téj sztuki i pragnienie, którzy jeszcze nie posiadają daru wymowy, i to jasno dowodzi, że jéj znajomość