Lubo jeden w tym, drugi w innym zawodzie swoję roskosz znajduje, razem jednak obaj zgadzają się w swém życzeniu, aby szczęśliwymi byli, jakby niemniéj zgodzili się w odpowiedzi na zagadnienie jeśli chcą prawdziwą cieszyć się roskoszą? Tę więc roskosz zowią życiem szczęśliwém, jedynym kresem, za osiągnieniem którego wszyscy rozmaitemi gonią drogami. Ponieważ roskosz jest rzeczą, któréj uczucia każdy człowiek niekiedy doznawał, zaczém słyszane imie życia szczęśliwego, odświéża jéj znaczenie zachowane w pamięci.
Nie daj tego Panie, niech to dalekiém będzie od serca sługi twojego korzącego się przed tobą, aby we wszelkiéj roskoszy znajdował szczęśliwość swoję! Jest wprawdzie roskosz, któréj nie kosztują bezbożni, ale tylko wierni słudzy twoi, którzy cię czczą z miłości, a ty sam prawdziwą ich jesteś roskoszą. I to jest życie szczęśliwie, cieszyć się przyjściem do ciebie, radować się z ciebie i dla ciebie; to jest samo jedno, i nie ma innego. Kto zaś mniema że inne jest życie, za inną tedy, nie za prawdziwą biega roskoszą, wola jednak jego odwracająca się od prawdziwéj roskoszy, przywiązuje się do jakiegoś fałszywego jéj obrazu.
Nie jest to pewna, że wszyscy ludzie chcą być szczęśliwemi, ponieważ jest bardzo wielu, którzy nie chcą cieszyć się w tobie jedyném życiu szczęśliwém; zaczém nie pragną życia szczęśliwego. Czyli raczéj, chcą wszyscy, ale tę przy-