Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/308

Ta strona została przepisana.

przemienił; z ciebie zrodzony stał się sługą naszym. O! z jakąż ufnością mocną w nim nadzieję pokładam, że „uleczysz wszystkie moje słabości przez tego, który siedzi po prawicy twojéj i wstawia się za nami[1];“ inaczéj jużbym rozpaczał. Albowiem liczne są i wielkie słabości moje, liczne wprawdzie i wielkie! ale daleko większa jest dzielność i skutek lekarstwa twojego.
Moglibyśmy mniemać, że Słowo twoje bardzo dalekie jest od połączenia się z naturą człowieka, i rozpaczać o naszém zbawieniu, gdyby nie było Ciałem się stało, i zamieszkało pomiędzy nami. Przestraszony bojaźnią moich grzechów, i pod ciężarem mojéj nędzy nachylony, namyślałem się w mém sercu, i już prawie odważałem się uciec na pustynię, aleś mnie zatrzymał, i temi słowy zapewnił: „Chrystus dla tego za wszystkich umarł, aby i ci, którzy żyją już nie sami sobie żyli, ale temu który za nich umarł[2].“ Oto Panie rzucam na łono miłosierdzia twego wszystkie moje starania i troski[3],“ abym żył „i przypatrywał się dziwom zakonu twojego[4].“ Ty znasz nieumiejętność i słabość moję, naucz mię i uzdrów, ty jedyny dusz ludzkich Lekarzu! Syn twój jednorodzony „w którym skryte są wszystkie skarby mądrości i umiejętności[5]“ krwią swoją mnie okupił. Niech nie potwarzają mnie pyszni; ponieważ nieoceniony mój okup rozważam, pożywam go i piję, i rozdaję; a jeszcze ubogi, pragnę nasycić się nim z tymi razem, którzy go jedzą i nim się sycą: „i chwalą pana którzy go szukają[6].“


  1. Rzym. 8, 34.
  2. II. Kor. 5, 15.
  3. Ps. 54, 23.
  4. Ps. 118, 18.
  5. Kolos. 2, 3.
  6. Ps. 21, 27.