Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/350

Ta strona została przepisana.

muje go, że nie ulega żadnéj zmianie; od początku swego istnienia najściśléj bez zachwiania się do ciebie przypojone, przewyższa wszystkie ulotne czasów zmiany. Ale i ten niekształt niewidoméj i nieurządzonéj ziemi; nie jest do liczby dni porachowany. Gdzie bowiem nie ma żadnéj postaci i żadnego porządku, tam nic nie przychodzi ani przemija; zaczem nie ma ani dni ani zmiany przeciągu czasów.




ROZDZIAŁ X.
Uwierzył Pismu świętemu.

O prawdo, oświecenie serca mojego! nie dozwalaj już moim ciemnościom mówić do mnie. Wpadłem w odmęt niestanowności, przeto gruby pomrok ogarnął mnie; ale z głębi upadku mojego miłość twoja przyciągnęła mnie do ciebie. Daleko zbłąkany, przypomniałem cię sobie, bom słyszał za sobą twój głos przywołujący mnie; zaledwo dopuszczał mi słyszeć go burzliwy rokosz moich grzechów. Owóż teraz z wrzącym zapałem udyszany, wracam do źródła twojego. Nie dozwalaj nikomu odepchnąć mnie od niego, niech w niém ugaszę moje pragnienie, i naczerpam życia nowego! Bo ja nie jestem mojém życiem z siebie samego; kiedym źle żył, śmiercią byłem z siebie dla siebie; ale w tobie tylko ożyć mogę. Ty Panie przemawiaj do mnie, ty mnie sam nauczaj! Wierzę świętym księgom twoim, ale jakże głębokie tajemnice mieszczą się w ich słowach!




ROZDZIAŁ XI.
Czego się nauczył od Boga.

Jużeś mi Panie powiedział silnym głosem do ucha serca mojego, że „sam wiecznym jesteś i sam jeden masz nieśmiertelność[1] ponieważ w żadnéj postaci ani w ruchu nie

  1. I. Tym. 6, 16.