Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/410

Ta strona została przepisana.

kiemi zwiérzęty, nad całą ziemią i wszelkim płazem, pełzającym się po jéj powierzchni.
Sądzi on i pochwala co jest dobre, gani i potępia co złém znajduje, czyli to w uroczystém udzielaniu Sakramentów tym, których na poświęcenie do służby twéj miłosierdzie twoje łowi w głębiach wód łaski niewodem; czyli to na téj uczcie świętéj, na któréj owa ryba tajemnicza z głębi morza służy za pokarm duchowny ukorzonéj ziemi; czyli nakoniec w rozmowach i słowach ogłaszanych pod powagą Pisma ś. które, jakby ptastwo pod firmamentem, latają owe tłumaczenia, wykłady, roztrząsania, kontrowersyje, błogosławieństwa i modlitwy do ciebie przesyłane, które w znakach brzmiących wargi wyrażają, aby lud wierny odpowiedział przy końcu: amen. Ciemna bowiem otchłań świata i ślepota naszego ciała, nie mająca oczu do przeniknienia myśli wewnętrznéj, jest przyczyną, aby te głosy zewnątrz wydawane w uszach brzmiały. Owóż takim sposobem ptaki, lubo gnieżdżą się na ziemi i rozmnażają, jednak z wód burzliwego świata swoje pochodzenie wywodzą.
Człowiek duchowny jeszcze sądzi i pochwala co jest dobre, potępia co uważa złém w uczynkach i obyczajach wiernego ludu; sądzi o jałmużnach, jako o płodach żyznéj ziemi, i o duszy żyjącéj, która miłością, postami i rozmyślaniem pobożném umié ugłaskać i uskramiać swe namiętności; sądzi o wszystkiém co zmysłem ciała pojmujemy. W tych rzeczach przyznaje się jemu teraz prawo sądzenia, które poprawić i sprostować ma władzę.




ROZDZIAŁ XXIV.
Dla czego Bóg pobłogosławił człowiekowi, rybom, i ptastwu.

Ale cóżem to czytał? jakaż to tajemnica? Oto Panie błogosławisz ludziom: „aby rośli, rozradzali się i napełniali