Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/43

Ta strona została przepisana.


KSIĘGA DRUGA.


ROZDZIAŁ I.
Rozważa skażenie życia swojego w młodości.

Chcę odświéżyć w méj pamięci przeszłe nierządy moje i cielesne skażenie méj duszy, nie przeto jakobym je lubił, ale, bym ciebie więcéj jeszcze ukochał mój Boże. W dowód téj miłości, że cię szczerze kocham, rozważam w gorzkiém przypomnieniu mojém nieprawe i haniebne drogi moje, abym kosztował twéj słodyczy, o! roskoszy prawdziwa, słodyczy błogosławiona i bespieczna; który zgromadzasz z rozprószenia wszystkie siły méj istoty roztarganéj pomiędzy tysiąc próżnych przedmiotów, za któremi goniłem odwrócony od ciebie jedynego celu mojego. W méj młodości zawrzała we mnie żądza nasycania się podłą roskoszą, zaczém odważyłem się dziko wątlić siły żywotne mnogiemi i skrytemi lubościami; piękność moja zawiędła, i wtedy zagniły tylko pokazywałem się oczom twoim: kiedym się podobał sobie, i oczom ludzkim podobać się pragnął.