zajął się co żywo pobożném przygotowaniem do wykonania obowiązków stanu swojego, a gdy nadeszły święta Wielkanocne, piérwszy raz wystąpił na kościelną mównicę z kazaniem przeto, że świątobliwy biskup Waleryusz rodem greczyn z trudnością mówił językiem łacińskim, albo i punickim, Augustyn tedy wyręczał go w obowiązku kazywania do ludu. Jeszcze w Tagaście zasmakował sobie w pobożności życia zakonnego, więc i w stanie kapłańskim czém prędzéj zajął się założeniem klasztoru; zbieraniem do niego sług bożych, i urządzeniem życia dla nich według obyczaju i prawidła pierwszych chrześcian za czasów apostolskich zaprowadzonego. Osoby w tém zgromadzeniu, miały mieć wszystko społeczne nic własnego; sprzedawszy własne mienie, piéniądze zań od razu rozdawali pomiędzy ubogich. Biskup Waleryusz wielce ucieszony tak pobożnym zakładem, ustąpił na ten cel swoich ogrodów, które do kościoła przylegały. Nie poprzestał on na samym tylko klasztorze męskim, założył także klasztor zakonnic, w którym siostra jego pobożna wdowa, zgromadzonym do niego dziewicom do swéj śmierci przywodziła. Napisał do tychże zakonnic dwa listy: w pierwszym zachęca ich do pobożności, pokory, czystości, ubóstwa i posłuszeństwa; w drugim napisał dla nich prawidła życia zakonnego, i te ustawy zachowują osoby obojéj płci, które pod chorągwią Augustyna w kościele wojującym wojują[1]. W tymże 391 roku nie długo po jego wywyższeniu na kapłaństwo, mówi ś. Possydyusz[2] że przyszli do niego mieszkańcy Hippony katolicy, a nawet i Donatyści, owi zawzięci nieprzyjaciele katolików, z prośbą, aby w mataryi wiary rozprawił się z Fortunatem uczonym biskupem Manicheuszów, który w tém mieście bardzo wielu zwodził swoją nauką. Augustyn najchętniéj przyjął na siebie ten obowiązek, a na-
Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/444
Ta strona została przepisana.