Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/454

Ta strona została przepisana.

naślednika, wcałéj potędze słowa Bożego nauczał prawdy ś. wiary: wykorzeniał stare a szkodliwe pogańskie zwyczaje ludu, owo rzucanie na siebie nawzajem kamieniami, w którém się zabójstwa wydarzały. Życie swoje prowadził Augustyn średnią drogą, suknie, obuwie i pościel były wprawdzie skromne, ale chędogie i przyzwoite jego powołaniu; mówi on sam: „Takiéj sukni używać powinienem jaką przyzwoicie nosić może kapłan, dyakon, subdyakon i takową dla spółeczności w darowiźnie przyjmuję. A jeżeli kto droższą da, takową sprzedam, aby pieniądze za nię były spółeczne, skoro suknia nie może być spółeczną. Jeżeli komu podoba się darować mi suknię, niech mi da taką, jakiejbym się nie wstydził nosić, bo szczerze wyznaję, że wstydzę się chodzić w drogiéj sukni: bo to nie przystoi temu powołaniu, tym członkom i téj sędziwości[1].“ Stół jego bywał skromnemi bardzo pokarmami z jarzyn i legumin zastawiany, niekiedy dawano i mięsne potrawy, ale tylko dla gości i chorych osób, dawane bywało i wino do stołu dla wszystkich, lecz jeżeli który z zakonników niepotrzebnie przysięgał się, za to jednéj porcyi wina był pozbawiony. Łyżek używał srebrnych, inne zaś naczynia do potraw były gliniane, albo marmurowe, albo téż drewniane, nie z niedostatku, ale z dobrowolnego ubóstwa. U stołu czytano, albo rozmawiano, o ważnych rzeczach religijnych, aby przeszkodzić niepożytecznéj mowie i szarpaniu sławy bliźniego, bo ku temu miał wielki wstręt, a nawet od stołu odchodził w czasie obiadu słysząc obmowę, i na uleczenie téj złéj skłonności, były wiérsze nad stołem po łacinie napisane[2]. Żadna niewiasta nigdy w jego domu nie mieszkała, ani do niego nie wchodziła, a nawet i rodzona jego siostra pobożna wdowa i dwie siostrzenice chociaż w klasztorze bogobojne życie wiodły i żadnego o sobie nie

  1. Mowa 356, rozd. 13.
  2. Quisquis amat dictis absentum rodere vitam
    Hanc mensam vetitam noverit esse sibi.