cuda, jakie Bóg działał przy jego grobie na okazanie: jak miłe były mu zasługi i życie Augustyna.
Gdy hrabia Bonifacyusz po cztérnastu miesiącach oblężenia Hippony, stoczywszy powtórny bój z nieprzyjaciółmi, do Włoch ustąpić musiał, barbarzyńcy prawie połowę miasta, od mieszkańców opuszczonego, w perzynę obrócili; ocalała jednak biblioteka w pośród płomieni i ciało ś. Augustyna, mówi ś. Possydyusz.
483 roku, Trasamundus król Wandalów Aryanin i srogi prześladowca wiary ś. rozkazał przenieść się wszystkim biskupom, i całemu duchowieństwu katolickiemu z Afryki na wyspę Sardynią, ś. Fulgencyusz i inni biskupi, nie chcieli zostawić w ręku barbarzyńców tak nieocenionego skarbu, wzięli przeto ze sobą ciało ś. Augustyna z pastorałem i mitrą. Skoro przybyli do Sardynii, Bóg cudowny w świętych swoich, działać raczył cuda przy grobie jego: pomiędzy wielą innemi, gdy jeden człowiek ślepy uklęknął nabożnie i dotknął się jego ciała, zaraz wźrok odebrał[1].
722 roku, Luitprand świątobliwy król Lombardów, wykupił ciało ś. Augustyna za znaczną summę złota ze Sardynii od Saracenów, którzy tę wyspę zawojowali, i kazał złożyć je do skrzyni cynowéj, a tę włożono do srebrnéj, srebrną zaś do marmurowéj, w mieście Tycynie w kościele ś. Piotra; na skrzyni marmurowéj wyryte było imie ś. Augustyna na kilku miejscach.
1095 roku, święte szczęty Augustyna odkryte były w niezmienionym stanie.
1728 roku, biskup Pawijski sprawdził te ś. relikwije, i na dowodach oparty uznał, że były niezaprzeczenie ciałem ś. Augustyna; to uznanie w tymże roku potwierdził Benedykt XIII papież. Kościół ś. Piotra w Pawii, nosi imie ś. Augustyna; kanonicy zakonu ś. Augustyna, i Augustyjanie pełnią służbę Bożą w tym kościele.
- ↑ List Oldrada Arc. Medyol. do Karola W. w Boroniusza rok 736.