Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/59

Ta strona została przepisana.


KSIĘGA TRZECIA.


ROZDZIAŁ I.
Opisuje nieczyste miłości swoje w Kartaginie.

Przybyłem do Kartaginy, i wnet zaszelściała w około mnie panew wrząca milościami życia nieczystego. Nie kochałem jeszcze, jednak lubiłem być kochanym: ale, że moja nieszczęśliwa potrzeba jeszcze była ukryta, gniéwałem się przeto na siebie, żem jeszcze mało był nieszczęśliwy. Szukałem więc przedmiotu dla mojéj miłości, kochając, abym był kochanym; nie nawidziłem mego bespieczeństwa i drogi bez sideł i zasadzek. Serce moje wątlało od niedostatku wewnętrznego pokarmu, ciebie samego mój Boże, a jednak tym głodem nie byłem złakniony, i nie pragnąłem nieskazitelnych pokarmów, nie dla tego jakobym niemi był nasycony, lecz im byłem próżniejszy, tém większy czułem do nich niesmak. Źle przeto miała się moja dusza, wrzodami obsypana udawała się nikczemnie do zewnętrznych przedmiotów nierządu, napiérała się łechcących dotykań zmysłowych, które jeszcze bardziéj rozjątrzały jéj wrzodowatość. Lecz tylko życie w stworzeniach jest kochania przedmiotem, kochać takowe żywotne stworzenia, i być od nich kochanym, słodkim dla