Strona:X de Montépin Dziecię nieszczęścia.djvu/144

Ta strona została skorygowana.

noy, a nadewszystko powierzyć ją opiece baronowej, było to zastąpić wpływ Sebastyana wpływem Blanki, czyli, jak przypuszczał Goulian, uczynić Bertę jego wpływowi uległą.
Przebiegły paryżanin opuścił Cusance bardzo zadowolony z siebie, myśląc, że jaknajlepiej pokierował swoje interesa.
Ale odwiecznie powtarza się ta prawda:
Człowiek myśli i układa, a Bóg wszystkiem rządzi!


XVII.

W godzinę po odjeździe Gouliana, przyjechał Sebastyan. Chociaż umiał panować nad sobą, twarz blada i drżenie nerwowe, świadczyły o gwałtowności uczuć, jakie go przejmowały.
Miał przed sobą grę, od której zależała miłość, szczęście, przyszłość, a wyprawa zdawała się być bardzo wątpliwa.
Jeżeli jenerał na jego oświadczyny odmówi, pozostawało mu wprawdzie serce Berty i obietnica młodego dziewczęcia, że tylko jego będzie, ale w wieku panny de Franoy, czyż dusza dość jest zahartowana, aby mogła wierną być na długo przysięgom, uczynionym w chwili uniesienia? Jeżeli Sebastyan wydalony zostanie z zamku i będzie musiał w dalekie strony jechać i przez długie lata rozłączonym być z ukochaną,