węglowego, i organizm niema pożytku z ulepszonego oddychania. W takich razach najużyteczniej jest wykonywać to ćwiczenie naprzemian z ćwiczeniem oddychania pełnego.
Jedna z najpierwszych lekcyj nauki jogów o oddychaniu wskazuje, jak oddychać przez nos i przezwyciężyć często napotykane przyzwyczajenie oddychania ustami.
Mechanizm oddechowy człowieka jest urządzony także człowiek może oddychać zarówno nosem, jak i ustami. Lecz zagadnienie doniosłości życiowej mieści się w tem, by wybrać jeden z tych dwóch sposobów, gdyż jeden przynosi siłę i zdrowie, a drugi sprzyja ukazywaniu się chorób.
Właściwie zbytecznym byłoby wyjaśniać, że prawidłowy sposób oddychania polega na przepuszczaniu powietrza przez nozdrza, lecz niestety — nieświadomość ludzi cywilizowanych w tej prostej kwestyj jest zadziwiającą. Ciągle na wszystkich drogach życia spotykamy ludzi, którzy oddychają ustami i pozwalają swym dzieciom naśladować ów straszny, odrażający sposób.
Wiele chorób śród ludzi cywilizowanych wynika niewątpliwie z tego bardzo rozpowszechnionego przyzwyczajenia, że oddycha się ustami. Dzieci, wyrastające z tym nawykiem, pozbawione są siły życiowej, a doszedłszy wieku dorosłego, stają się chronicznemi kalekami. U narodów dzikich matka, widocznie posłuszna intuicji postępuje daleko racjonalniej. Pojmując instynktowo, że nozdrza są właściwymi kanałami, przez które powietrze dopłuc przenika, uczy swe dziecko trzymać usta zamknięte