Strona:Yogi Rāmacharaka - Hatha Joga.djvu/145

Ta strona została przepisana.

wanie, choć powoli, co wywołuje ruinę i znużenie naszych mięśni, a za niem — ruinę całego organizmu, nie wyłączając mózgu.
Czytelnicy nasi znają niewątpliwie ten pewnik psychologji: „Myśl nabiera formy w czynie“. Kiedy chcemy wykonać taki lub inny czyn, pierwszym naszym impulsem jest uczynić jakikolwiek ruch mięśniowy, niezbędny do wykonania czynu, jaki się zrodził w myśli. Ale myśl następna może nas powstrzymać — i niewykonywamy tego ruchu, gdy druga myśl podsuwa nam pragnienie, by ten ruch się zrealizował. Tak n. p. kiedy wybucha w nas gniew — może w nas wystąpić chęć uderzenia człowieka, który nas rozgniewał. Myśl tylko przeskoczyła przez mózg — i jeszcześmy nie zdołali wykonać czynu. Ale wpierw, zanimby nasze mięśnie przeszły w stan ruchu — rozsądek każe nam przytłumić ten impuls (wszystko to się staje w ciągu jednej sekundy) — i odwrotnie, gra muskułów powstrzymuje działania pierwszej pobudki. — Obaczmy — nakaz i przeciw-nakaz odbywają się z taką szybkością, że umysł nie jest w stanie pochwycić żadnego ruchu; mimo to muskuł już zaczął drżeć impulsem uderzenia, gdy impuls powstrzymujący przeprowadził akcję przeciwną i ruch powstrzymał. Taż sama zasada wywołuje lekki dopływ prany do mięśnia — i wytwarza lekkie skurczenie mięśniowe, gdy występujące w naszym mózgu myśli przytłumione nie zostają; powstaje przy tem ciągła strata prany i nieustanne ciśnienie systemu nerwowego na mięśnie.
Wielu ludzi, którzy mają usposobienie burzliwe, drażliwie, łatwe do wstrząśnień — utrzymują nerwy w stanie ciągłej aktywności i mięśnie ich są ciągle naprężone wskutek nieopętanych i niekontrolowanych ruchów umysłu. Myśli przybierają formę w czynie — i u człowieka z takim temperamentem i takiemi nawykami —