o tem i rozumieją, że światło słoneczne jest tak samo niezbędne dla roślin, jak woda, powietrze i urodzajna gleba. Przypatrzcie się życiu roślin, powróćcie do natury i zaczerpnijcie wiedzy z jej księgi. Słońce i powietrze, — to zadziwiające środki wzmacniające i lecznicze — dlaczego nie używacie ich ciągle i zupełnie? — W innych rozdziałach książki niniejszej mówiliśmy o tem, że używając siły umysłowej, człowiek może przyciągać do organizmu zwiększoną ilość prany z powietrza, pokarmu, wody itp. To samo można powiedzieć i o promieniach słonecznych; — możecie zwiększyć ich pożyteczne działanie przez odpowiedni nastrój umysłu. Przechadzajcie się w słońcu porannym, podnieście głowę, odrzućcie ramiona w tył i wdychajcie całą piersią powietrze, nasycone potokami prany promieni słonecznych. Niech słońce świeci wam prosto w twarz. Powtarzając te (lub mniejwięcej takie same) słowa, starajcie się wytworzyć sobie w umyśle obraz odpowiedni: „Kąpię się w przepięknym świetle przyrody; piję z niego zdrowie, tężyznę i żywotność. Czyni mnie ono silnym i napełnia energją. Uczuwam w sobie przypływ prany — czuje, jak rozlewa się ona po całym organizmie, od stóp do głowy, wzmacniając całe ciało. Lubię światło słońca i rozkoszuję się niem“.
Róbcie to przy każdej sposobności, wkrótce poczniecie rozumieć, czego pozbawialiście się przez lata poprzednie, unikając słońca. Nie poddawajcie się bezużytecznie skwarowi południowego słońca letniego, w dnie upalne około godziny dwunastej. Lecz słońce poranne ani zimą ani latem nie wyrządzi wam szkody. Nauczcie się lubić światło słoneczne i to wszystko, co ono wam daje.
Strona:Yogi Rāmacharaka - Hatha Joga.djvu/185
Ta strona została przepisana.