i t. p., tak samo się różni apetyt od głodu. Teraz, prawdopodobnie, czytelnik poczyna wyjaśniać sobie tę różnicę.
Niekiedy słyszy się, jak ktoś mówi, że ogromnie chce mu się wypić szklankę wody sodowej lub kieliszek koniaku. Gdyby ci ludzie rzeczywiście czuli pragnienie, to przedewszystkiem staraliby się dostać zimnej wody, gdyż tylko woda mogłaby to pragnienie ugasić. Lecz woda nie ugasi pragnienia temu, który chce whisky z wodą sodową. Dlaczego? Poprostu dlatego, że odczuwa on nie pragnienie, lecz apetyt, wynik smaku skażonego. Skoro posiada apetyt, to znaczy, wytworzył się w nim pewien nawyk, który trzeba zaspokoić. O ile obserwować takich ludzi, można zauważyć, że skoro rzeczywiście odczuwają pragnienie, to zażądają nie wody sodowej, lecz zwykłej zimnej wody. Każdy, co się nad tem zastanowi, spostrzeże to samo u siebie. Nie zamierzamy tu mówić o szkodliwości napojów wyskokowych, ani zachwalać wstrzemięźliwość, jeno chcemy poprostu wskazać różnice miedzy instynktem naturalnym i apetytem nabytym. Apetyt jestto nawyk nabyty jedzenia lub picia i niema nic wspólnego z głodem.
Człowiek wpada w nałogi: palenie tytuniu, opium, picie alkoholu, zażywanie kokainy, morfiny i t. p. Raz nabyty nałóg staje się silniejszym od innych instynktów i człowiek nieraz umiera z wyniszczenia, gdyż traci swe pieniądze na trunki lub inne narkotyki. Ludzie sprzedają odzież swych dzieci, by kupić sobie wódki, popełniają kradzieże i zabójstwa, by otrzymać pieniądze na nabycie narkotyków. Kto nazwie to głodem? A my tymczasem nazywamy głodem apetyt, który mamy na tę lub inną potrawę, chociaż jest to nic innego, jak chęć zapalenia papierosa lub napicia się wódki.
Zwierzęta odczuwają głód, dopóki człowiek ich nie
Strona:Yogi Rāmacharaka - Hatha Joga.djvu/49
Ta strona została przepisana.