Strona:Złotowłosy chłopiec (1939).djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.

przed siebie. Szedł przez lasy i łąki kwieciste, przez wzgórza i doliny. Po wielu tygodniach wędrówki ujrzał prześliczny ogród, otoczony żywopłotem. Ucieszony szedł po żwirem wysypanej dróżce, aż napotkał ogrodnika.
Ogrodnik spojrzał ciekawie na przybysza i zawołał:
— Hej, chłopcze, podobasz mi się, może chcesz zostać ogrodniczkiem?

Został więc Jasiek w pięknym ogrodzie. Słuchał pilnie tego wszystkiego, co mu ogrodnik mówił, a że był pojętny, po krótkim czasie nieźle wyuczył się nowego fachu. Wstawał o świcie, podlewał klomby pełne najdziwniejszych kwiatów, wyrywał zielsko, pleniące się na grządkach. Co dzień też ścinał świeżo rozkwitłe róże i ustawiał je w wazonach. Ogrodnik odnosił te róże do pałacu, gdzie mieszkała samotnie ociemniała księżniczka. Wstydziła się ona swego kalectwa i uni-

11