— Przed dawnymi laty rządził tym krajem król mądry i potężny. Nie miał on syna, a tylko córkę — jedynaczkę, którą kochał nad życie. „Rządy po mnie obejmie ten, kogo moja córka wybierze sobie na męża“ — mawiał. Toteż nic dziwnego, że do zamku przyjeżdżało mnóstwo panów i rycerzy. Wszyscy ubiegali się o rękę królewny. Ale ona wszystkich odprawiała z niczym. A miała księżniczka w swym ogrodzie czarodziejski krzak róży: zakwitał tylko wówczas, gdy zbliżył się doń młodzian o złotym sercu. Miała też księżniczka Żar-Ptaka o piórach złocistych. Ptak latał swobodnie po ogrodzie i przychodził do królewny na każde wezwanie. Mówiono, że kto zdobędzie choćby jedno piórko i wymówi zaklęcie, spełnione zostanie każde jego życzenie.
— Jakie zaklęcie? — spytał Jasiek z bijącym mocno sercem.