holmskie, warszawskie, hamburskie, budapeszteńskie, lizbońskie i pekińskie rozesłały niezwłocznie swe życzenia dla „Gyn-Klubu“; inne zajęły stanowisko wyczekujące.
Jedno tylko obserwatorjum w Greenwich, w porozumieniu z dwudziestoma dwoma innemi obserwatorjami Wielkiej Brytanji wypowiedziało się kategorycznie przeciwko wykonalności projektu Barbicane’a i przyłączyło się do zdania kapitana Nicholl’a. I kiedy inne towarzystwa uczonych obiecywały przysłać swych delegatów do Tampa-Town, posiedzenie uczonych z Greenwich przeszło nad projektem Barbicane’a do porządku.
Naturalnie był to jednak wynik nieuleczalnej zazdrości anglików i nic innego.
Naogół jednak propozycja Barbicane’a znalazła szeroki oddźwięk w świecie naukowym, a stamtąd przesiąknęła zwolna w masy, które żywo zainteresowały się ciekawem przedsięwzięciem. Było to zresztą bardzo pożądane, gdyż właśnie te masy powołane być musiały do pokrycia ogromnych kosztów imprezy.
8 października prezes Barbicane wydał entuzjastyczny manifest, w którym zwracał się do wszystkich ludzi dobrej woli na kuli
Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/117
Ta strona została przepisana.