Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/137

Ta strona została przepisana.

ści domów, które ustawiono natychmiast z przygotowanych kompletów i podmurowanych części.
Jednocześnie Barbicane zaczął budować kolejkę podjazdową, która miała połączyć Tampa-Town ze Wzgórzem Kamieni.
Wiadomem jest, w jaki sposób buduje się koleje w Ameryce: pełne zakrętów, pną się one prawie stromo pod górę, lecą na łeb na szyję w dół, przesadzają przeszkody, buduje się je szybko, kosztują niewiele, ale za to pociągi wykolejają się i lecą w górę z całą swobodą.
Kolejka z Tampa-Town do Wzgórza Kamieni była bagatelką i zbudowanie jej nie kosztowało ani wielo czasu, ani poważnych sum.
Barbicane był duszą tego światku, który wyrósł z jego woli i począł się z jego ducha i ożywił go, zagrzewał własnym zapałem i przekonaniem. Był on wszędzie, jak gdyby posiadał dai wszechobecności, a za nim biegł zawsze jak cień, jak mucha brzęcząca bez przerwy J.T. Mastom.
Zmysł praktyczny Barbicane’a wysilał się codziennie na setki drobnych wynalazków; nie istniały dla niego przeszkody, trudności, kłopoty; był on hutnikiem, mularzem, mechanikiem; miał gotowe odpowiedzi na wszelkie