Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/140

Ta strona została przepisana.

wzięć, wystarczy zacytować Studnię Ojca Józefa wykopaną pod Kairem na rozkaz sułtana Saladyna i to w czasach, gdy nie było jeszcze maszyn, które stokrotnie nieraz wzmagają wydajność pracy. Studnia ta dosięgała poziomu Nilu na głębokości trzystu stóp. Albo inna studnia pod Koblencją, wykopana na rozkaz Jana, margrabiego Badeńskiego, która miała sześćset stóp głębokości. O cóż chodziło obecnie? Należało potroić tylko tę głębokość i rozszerzyć otwór tej studni, ale to już ułatwiało tylko pracę.
To też na Wzgórzu Kamieni nie było robotnika, któryby wątpił w pomyślny rezultat przedsięwzięcia.
Pewna decyzja, powzięta przez inżyniera Murchisona w porozumieniu z prezesem Barbicane’m miała jeszcze przyspieszyć wykonanie dzieła.
Jeden z artykułów umowy zawartej przez „Gyn Klub“ z fabryką Goldspring głosił, iż kolumbiada miała być wzmocniona za pomocą obręczy z kutego żelaza, nakładanych na gorąco. Wobec tego jednak, że zabezpieczenie to uznano za mało skuteczne, za obopólną zgodą postanowiono skreślić ten punkt umowy.
Przez usunięcie tego warunku osiągnięto znaczną odległość czasu, gdyż w ten sposób