Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/170

Ta strona została przepisana.

Któż opisze teraz emocję, jaka opanowała całą Amerykę? Przeszła ona dziesięciokrotnie wrażenie wywołane przez opublikowanie projektu Barbicane’a. Pisma Stanów Zjednoczonych pełne były komentarzy i entuzjazmu dla bohatera, który przybywał na ziemię amerykańską; liczono już godziny, minuty, sekundy; zarzucono pracę; handel zamarł, okręty gotowe do odjazdu, stały w porcie, oczekując przybycia Atlanty; zatoka Espiritu Santo pełna była okrętów, statków, żaglowców, jachtów, które tysiącami całemi przywoziły podróżnych. Ludność Tampa-Town potroiła się w ciągu piętnastu dni i nie było gdzie pomieścić tylu gości, obozowali więc oni na polu, w prowizorycznych barakach i szałasach.
20 października, o godzinie dziewiątej rano wieże wartownicze kanału Bahama sygnalizowały duże kłęby dymu na horyzoncie.
W dwie godziny później, ogromny parowiec zamienił z niemi sygnały porozumiewawcze.
Do Tampa-Town wysłano natychmiast depeszę z zawiadomieniem o zbliżaniu się Atlanty. O godzinie czwartej statek angielski zawinął do zatoki Espiritu-Santo. O godzinie 5-ej minął zatokę Hillisboro. O 6-tej wpłynął do portu Tampa.