utrzymywał to Voltaire. Ziemia posiada jednego tylko satelitę, gdy Jowisz, Uran Saturn i Neptun mają ich po kilka, a więc jest pod tym względem upośledzona. Ale co czyni jeszcze mniej miły pobyt na niej, to pochylenie jej osi na orbicie. Stąd pochodzi nierówność dni i nocy, stąd przykra zmienność sezonów. Na nieszczęsnym naszym globie jest albo za gorąco, albo za zimno. Marznie się w zimie i piecze w lecie. Jest to planeta katarów, kaszlów i zapaleń płuc. Gdy tymczasem na powierzchni Jowisza, którego oś jest bardzo nieznacznie pochylona, mieszkańcy mogą się stale delektować tą samą temperaturą. Jest tam strefa wiosny, strefa lata, strefa jesieni i strefa wiecznej zimy. Każdy z mieszkańców Jowisza może sobie wybrać klimat, który mu się najlepiej podoba i na całe życie ustrzec się przed zmianami temperatury. Zgodzicie się zapewno ze mną, że stanowi to wyższość Jowisza nad naszą planetą, nie mówiąc już o tem, że tam każdy rok ma lat 12. Jasnem jest stąd dla mnie, że w tak cudownych warunkach, mieszkańcy tego szczęśliwego świata muszą być istotami wyższemi, że ich uczeni są bardziej uczeni że ich artyści są większymi artystami, że źli są mniej złymi, a dobrzy są lepszymi. I co brak naszemu globowi, by dojść do tej
Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/193
Ta strona została przepisana.