Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/21

Ta strona została przepisana.

szy ogół. Wobec tego pożądany jest jaknajliczniejszy udział członków.

Z poważaniem
Prezes „Gyn-klubu“
Impey Barbicane.

———


ROZDZIAŁ II.
Projekt prezesa Barbicane’a

Piątego października o godzinie ósmej wieczorem zwarte tłumy zapełniły salony „Gyn-Klubu“. Członkowie, zamieszkali w Bal­timore stawili się w komplecie na wezwanie swego prezesa. Członkowie zamiejscowi przy­bywali specjalnymi pociągami z rozmaitych stron kraju i ogromny „hall“ klubu nie mógł Wreszcie pomieścić wszystkich zebranych, któ­rzy pozajmowali przyległe salony, zapchali prze­jścia i korytarze i tłoczyli się nawet na podwó­rzu. Każdy starał się zdobyć lepsze miejsce, by choć zdaleka słyszeć przemówienie, tłoczo­no się więc, rozpychano i miażdżono z właści­wą amerykanom zaciekłością.
Cudzoziemiec, który za cenę złota chciał­by w ów wieczór zdobyć sobie miejsce w sa-