Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/254

Ta strona została przepisana.

żelaznem wzniesieniu, a specjalny mechanizm służył do kierowania jej na rozmaite punkty nieba.
Aparat ten kosztował przeszło czterysta tysięcy dolarów. Gdy po raz pierwszy skierowano go na księżyc, obecnych opanowało wzruszenie i niepokój. Co zobaczą oni teraz za pomocą tego aparatu, który powiększał czterdzieści osiem tysięcy razy przedmioty oglądane? Może ludność, może miasta, jeziora czy oceany? Nie, nic ponadto, co nauka znała już dotąd, a mianowicie, na każdym punkcie jego tarczy niezaprzeczone dowody wulkanicznego pochodzenia księżyca, To jedno stwierdzić można było z bezwzględną ścisłością.
Ale teleskop gór skalistych, zanim jeszcze został oddany do użytku Gyn-Klubu, wyświadczył ogromne usługi astronomji. Dzięki jego sile działania, zgłębiony został przestwór nieba, aż do najdalszych jego krańców, zmierzono dokładnie przecznicę wielkiej ilości gwiazd, a Mr. Clarke z obserwatorjum w Cambridge, zbadał konstelację Byka, której teleskop lorda Rosse nie zdołał jeszcze zanalizować.

———