Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/35

Ta strona została przepisana.

powinszowania, życzenia i propozycje swych usług i pomocy finansowej.
Jednem słowem, nigdy chyba żadna idea nie zdobyła tak szybko i tak licznych stronników, jak projekt prezesa Barbicane’a. O jakichkolwiek powątpiewaniach, żarcikach, czy karykaturach mowy nie było, bo ktoby sobie pozwolił na coś podobnego, nie uszedłby chyba żywym przed powszechnem oburzeniem. W Ameryce są jeszcze rzeczy, z których naśmiewać się nie wolno.
Pan Barbicane stał się odrazu jedną z wybitniejszych osobistości w Stanach Zjednoczonych — czemś w rodzaju Waschingtona w nauce, a następujący fakt wskazuje najlepiej, do jakiego stopnia adoracji zdolni są amerykanie:
W kilka dni po pamiętnem posiedzeniu w „Gyn-Klubie“, dyrektor pewnej trupy angielskiej zapowiedział w teatrze baltimorskim przedstawienie Szekspirowskiego „Wiele hałasu o nic“. Tymczasem publiczność dopatrzyła się w tym fakcie złośliwej aluzji, wpadła do sali, połamała krzesła i zmusiła dyrektora do zmienienia afisza, ten zaś, zorjentowawszy się szybko w sytuacji, wystawił nazajutrz inną komedję Szekspira: „Jak wam się podoba“