Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/44

Ta strona została przepisana.

komórki do lotnej mgły, od mgły do mgławicy, od mgławicy do pierwotnej gwiazdy, od tej gwiazdy do słońca, od słońca do planety, od planety do satelity — mamy cały szereg przeobrażeń, jakie przebyła materja w ciągu nieobliczalnych wieków.
Słońce zdaje się być rzuconem w przestwór, a tymczasem, według najnowszych teorji naukowych, jest ono związane z Drogą mleczną; a choć wydaje się ono tak maleńkiem wśród innych ciał niebieskich, to słońce jest jednak olbrzymie, gdyż jego objętość jest sto czterdzieści tysięcy razy większa od objętości ziemi. Dokoła niego wiruje osiem planet, powstałych w pierwszych czasach stworzenia z niego samego. Są to, poczynając od najbliżej położonych do najdalszych: Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz, Saturn, Uran i Neptun. Prócz tego, między Marsem a Jowiszem krążą inne, mniejsze ciała, będące przypuszczalnie ułamkami jakiegoś ciała rozbitego na tysiące kawałków, choć astronomowie naliczyli ich dotąd zaledwie dziewięćdziesiąt siedem.
Niektóre z planet, krążących dokoła słońca na mocy wielkiego prawa grawitacji, posiadają z kolei swych satelitów. Uran ma ich ośmiu, Saturn tyluż, Jowisz czterech, Neptun przypuszczalnie trzech, ziemia jednego. Ten ostatni, jeden z najmniejszych w świecie sło-