— Ależ ośmnaście dolarów za funt — replikował major, który nie lubił poddawać się bez oporu, — to jeszcze bardzo wygórowana cena!
— Bez wątpienia, kochany majorze, ale to nie może nas przestraszyć.
— Ile więc będzie ważył cały pocisk?
— Oto co wynika z mojego obliczenia! — odrzekł Barbicane. — Pocisk, o średnicy dziewięciu stóp, mający ściany grubości trzydziestu centymetrów, odlany z żelaza, ważyłby sześćdziesiąt siedem tysięcy czterysta czterdzieści funtów. Taki sam pocisk z aluminium ważyć będzie zaledwie dziewiętnaście tysięcy dwieście funtów.
— Doskonale! — zawołał Maston.
— Zgadza się to zupełnie z naszymi projektami.
— Doskonale, doskonale! — opierał się jeszcze major. — Ale przy ośmnastu dolarach za funt, pocisk ten będzie kosztował...
— Sto siedemdziesiąt trzy tysiące dwieście pięćdziesiąt dolarów, wiem o tem dobrze, ale nie obawiajcie się niczego, drodzy przyjaciele, pieniędzy nie zabraknie nam na to przedsięwzięcie, już ja wam to gwarantuję.
— Złoty deszcz spadnie na nasze kasy — potwierdził J.T. Maston.
Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/72
Ta strona została przepisana.