I nam też noworoczne życzenia złożyli:
My niezmienni zostajem, jak my dotąd byli!
Nowy Rok! ja samotnie rozmyślam i marzę,
A pierwsza jego chwila przeszła niespodzianie,
I rozglądam się wkoło — mych znajomych twarze
Patrzą na mnie z obrazów wiszących na ścianie;
O! rozumiem ja dobrze wzrok wasz moi mili:
My niezmienni zostajem, jak my dotąd byli!
Jakto? czy zostaniemy zawsze niezmiennymi?
Wszakże nami i chwila i czas zmienny władnie!
A wszak to nasze ciało jest z prochu i ziemi;
Ono się w proch i ziemię nanowo rozpadnie; —
Ale duch nasz, ten nie zna ni czasu, ni chwili:
My niezmienni zostajem, jak my dotąd byli!
I będziemy służyli szczerze dobrej sprawie,
Będziemy jej służyli tak, jako potrzeba,
A czy pójdziem u świata w sławie lub niesławie,
A czy nam ludzie dadzą lub nie dadzą chleba,
My tam na takie rzeczy nie będziem ważyli,
Lecz niezmienni zostajem, jak my dotąd byli!
I za jasnym przewodem miłości anioła
Bogu i bliźnim naszym służyć będziem wiernie,
Będziem bronić swej ziemi, praw swego Kościoła,
Niedbając wcale o to, czy róże, czy ciernie,
Na trudnej naszej drodze ludzie położyli:
My niezmienni zostajem, jak my dotąd byli!