Strona:Z niwy śląskiej.djvu/185

Ta strona została uwierzytelniona.





PRZYPISY.

Do str. 3: Olza, rzeka, przepływająca Księstwo Cieszyńskie, dopływ Odry. W roku 1900, w «Miesięczniku Padagogicznym», organie Polskiego Tow. Pedagogicznego na Śląsku, wszczął się spór, czy nazwa owej rzeki ma brzmieć: Olza, czy Olsza. Opinii pierwszej bronił bezimienny «Świbiczanin» (nr 2, str. 22 i 23, nr 4, str. 46 i 47), drugiej zaś pp.: ówczesny dyrektor gimnazyum polskiego w Cieszynie, Piotr Parylak (nr 3, str. 34 i 35), oraz prof. Michał Janik (nr 4, str. 47 i 48). Ks. Antoni Macoszek w swoim «Przewodniku po Śląsku», wydanym przez lwowskie Towarzystwo wydawnicze (Lwów 1901, str. 12 i 13) broni brzmienia: Olza. Naukową wartość mają wywody pp. Parylaka i Janika. Na życzenie autora zachowujemy w wydaniu niniejszem brzmienie: Olza.
Do str. 8: Piosnkę «za górami torka, nie źrzało je, nie źrzało je, sąsiada pasterka ospało je, ospało je» — śpiewają pasterze, którzy wcześnie wypędzili bydło na paszę, tym, którzy spóźnili się z wypędzeniem.
Do str. 9: Św. Urbana 25 maja.
Do str. 9: Tatarkę, czyli hreczkę, nazywają na Śląsku poganką — krupy hreczane kaszą pogańską.
Do str. 12: Ćma = ciemność; wyrazu tego lud polski na Śląsku stale używa w znaczeniu ciemności (por. u Mickiewicza: ciemność = oćma). Ob. Słownik jęz. pol. Karłowicza, p. w. ćma.