z gimnazyum, zadecydował o usposobieniu narodowem Jana Kubisza. Tu zetknął się z rolnikiem Jerzym Buzkiem. Buzek, kilkunastu laty starszy od Kubisza, wystąpił z gimnazyum po ukończeniu klasy VI z powodu choroby, i już więcej do szkoły nie powrócił, zabrawszy się do uprawiania ojczystego zagona, ale kształcić się nie przestał, czytał dużo, a książki otrzymywał od brata, zatrudnionego w jednej z księgarń lwowskich. Buzek czuł i myślał po polsku i w tym też kierunku oddziałał na młodego przyjaciela, którego uratował od utonięcia w morzu niemieckiem.
Po roku pobytu w domu rodzicielskim Kubisz zapisał się do zakładu kształcącego nauczycieli ludowych, czyli t. zw. preparandy w Cieszynie, gdzie w latach 1867 i 1868 ukończył kurs dwuletni, poczem po krótkotrwałej praktyce nauczycielskiej w szkole ewangelickiej w Cieszynie otrzymał miejsce w szkole ludowej w Gnojniku (obok Końskiej, przy drodze kolejowej z Cieszyna do Frydku) i tu na cichej pracy nauczycielskiej upłynęło mu lat kilkadziesiąt, tu zjednał sobie miłość i przychylność ludu, tu ożeniwszy się przeżył dni szczęścia i smutku, gdy w r. 1901 pochował po dwudziestu latach pożycia ukochaną
Strona:Z niwy śląskiej.djvu/8
Ta strona została uwierzytelniona.