Strona:Z tajników archiwów dyplomatycznych (stosunki polsko-amerykańskie w latach 1948-1954).pdf/100

Ta strona została przepisana.

sce, ale ułatwi jego przewóz i zapewni szpitalowi warunki zgodne z życzeniami amerykańskich ofiarodawców, reprezentowanych przez Fundację im. Paderewskiego w Nowym Yorku.
Mimo przewlekania sprawy przez pewne osoby w Edynburgu i w Ameryce władze polskie nie zrażały się i wykazywały stale największą dobrą wolę. W czerwcu 1947 r. Ambasador R.P w Waszyngtonie, Józef Winiewicz, napisał do Fundacji im. Paderewskiego, że może zapewnić na podstawie instrukcji od Rządu Polskiego, iż szpital będzie prowadzony zgodnie z życzeniami Fundacji (oczywiście w ramach ustawodawstwa polskiego) i w tym celu Ambasada prosiła o wypracowanie przez Fundację i przekazywanie władzom polskim projektu statutu. Mimo ponownego przypomnienia Ambasadora Fundacja nie złożyła żadnych propozycji w tej sprawie.
W 1948 i 1949 część prasy polonijnej w Ameryce rozpoczęła kampanię za przekazaniem tego szpitala do Puerto Rico, do Ameryki, a nawet do Niemiec, byle tylko nie do Polski. Wywołało to sprzeciw wśród Polonii. W grudniu 1948 r. na zjeździe Rady Polonii w Buffalo zapadła uchwała, żeby Rada wszczęła starania o przewiezienie szpitala do Polski. W lecie 1949 r. zajął się tym kongresman Gdańska Sadowski z Detroit. W październiku 1949 r. Honorata Wołowska, honorowa prezeska Związku Polek, po powrocie z Polski stwierdziła publicznie w prasie:
Zabieram głos w tej sprawie oburzona i zasmucona, zacietrzewienie tak bardzo nas zaślepiło i prowadzi na bezdroża, pozbawia nas zdrowego sądu... Upominam się całym sercem o sprawiedliwe traktowanie chorych Polek i Polaków i ich dzieci. Chcę wierzyć, że każda kobieta polska, w której żyłach jeszcze trochę krwi polskiej płynie, zechce w tej sprawie podnieść głos. Stwierdzam publicznie, że odmówienie przewiezienia szpitala im. Padewskiego do Polski jest GRZECHEM wobec wielu nieszczęśliwych, a niewinych naszych rodaków, grzechem wobec sumienia i godności naszej i szlachetnych Amerykanów, którzy szpital ten ufundowali[1].

Mimo to szpital w dalszym ciągu nie został przekazany do Polski. Za przekazaniem szpitala do Polski wypowiedziała się m.in. Eleanora Roosevelt, na łamach „Washington Daily New ” (5. 07. 1949). Przeciw przekazaniu opowiedział się b. ambasador USA w Polsce Arthur Bliss Lane. Ambasador Winiewicz w piśmie do MSZ z 8 lipca 1950 r. pisał na ten temat: „Nie mając możliwości dalszego bezpośredniego działania w tej sprawie, zorganizowaliśmy akcję poprzez konsulaty. Wykorzystując osobiste kontakty w terenie, konsulowie wpłynęli i starają się dalej wpływać na pewne jednostki i ugupowania spośród Polonii w kierunku interwencji na rzecz przeniesienia szpitala do Polski, wyrażającej się w petycjach i memoriałach wystosowanych do senatorów, członków kongresu, Rady Polonii i rządu USA. Akcja ta trwa

  1. AMSZ, Z9. T126. W9.