Strona:Z tajników archiwów dyplomatycznych (stosunki polsko-amerykańskie w latach 1948-1954).pdf/31

Ta strona została przepisana.

Griffis w rozmowach z wieloma polskimi politykami i dyplomatami podkreślał, że Polska powinna odegrać rolę mediacyjną w stosunkach amerykańsko-radzieckich. W rozmowie z ambasadorem S. Wierbłowski 23 marca 1948 stwierdził, że na Polsce ciąży odpowiedzialność za rozwiązanie ówczesnych trudności międzynarodowych. Griffis w tej rozmowie powiedział, że trzy główne problemy Polski na przyszłość: agresja niemiecka, granica polsko-niemiecka i postęp gospodarczy mogą być łatwo rozwiązane. Zapytany przez Wierbłowskiego co ma na myśli oświadczył, że propozycję rządu USA powtórzoną w odpowiedzi z dnia 30 listopada 1947 r. wysłanej przez Marshalla w odpowiedzi na notę polską która kwestionowała odbudowę Niemiec. W odpowiedzi tej zawarta była propozycja sojuszu wojskowego na 40 lat pomiędzy USA, Francją Anglią i ZSRR, który uniemożliwiałby powtórzenie agresji niemieckiej[1].
Ambasador Griffis coraz bardziej przekonany, że władze polskie szczerze chciałyby poprawy stosunków między Wschodem i Zachodem. W takich tylko bowiem warunkach widziały możliwość utrzymania konstruktywnych stosunków Polski z USA i innymi krajami zachodnimi. Griffis informował 26 marca 1948 r. sekretarza stanu, iż doszedł do przekonania, że Modzelewski występując ze swoją propozycją mediacji nie działał na polecenie Rosjan. W związku z tym ambasador USA prosił Departament Stanu o wyrażenie zgody na wysłanie Modzelewskiemu „osobistego” nieoficjalnego listu zachęcającego polskiego ministra do podjęcia mediacji dla poprawy stosunków amerykańsko-radzieckich. W liście tym Griffis przypomniał amerykańską propozycję zawarcia traktatu gwarantującego bezpieczeństwo Europie przed odbudową niemieckiego militaryzmu w ciągu najbliższych 40 lat. Stany Zjednoczone w tym traktacie przedłożonym w 1947 r. wyrażały pogląd, że Niemcy nigdy więcej nie powinny być dominującym mocarstwem w Europie.
Ambasador stwierdzał, że Polska żywi trzy obawy: przed odrodzeniem militaryzmu niemieckiego, utratą Ziem Odzyskanych, przed podziałem Europy. Amerykański projekt traktatu zabezpiecza Polskę przed agresją niemiecką w przyszłości, oznacza trwałość granicy zachodniej. Współpraca europejska przyniesie ponadto korzyści Polsce[2].
P.o. sekretarza stanu odpowiadał krótką szyfrówką 6 kwietnia, że w związku z napięciem powstałym wokół Berlina list może być źle zrozumiały i należy się z nim wstrzymać[3].

W ten sposób upadła inicjatywa szefa polskiej dyplomacji, który gotów był podjąć się zadania poprawy stosunków Wschód-Zachód. Machina nastawiona na konflikty już toczyła się i wątpliwe aby polska inicjatywna była w stanie ją powstrzymać.

  1. Tamże.
  2. Central Files: 711. 60c./3-2648. UPA Reel 29.
  3. Central Files: 711. 60C/3-2648. UPA Reel 29.