Europy Wschodniej i Zachodniej komentowano tutaj bardzo szeroko. Tylko demagogia polityczna może dopuszczać, że gospodarcze zagadnienia zachodniej Europy mogą być rozwiązane bez roszczenia kontaktów handlowych z Europą Wschodnią. Stąd mimo wszystkich antywschodnich nastrojów stałe powtarzanie przez amerykańskich polityków sloganu o potrzebie handlu Wschodu z Zachodem. Mówię sloganu, bo przy praktyce, np. udzielania licencji wywozowych nic nie wskazuje, aby chciano praktycznie coś zrobić dla rozwiązania tego zagadnienia. Praktyka licencyjna jest w pełni podporządkowana demagogii Departamentu Obrony, który na międzyministerialnej komisji licencyjnej utracą większość zezwoleń na eksport do Polski, argumentem, że „to może zwiększyć potencjał wojenny bloku sowieckiego”[1].
Sprawy polskie znalazły swoje odzwierciedlenie w platformie wyborczej Partii Demokratycznej w 1948r. Odnośny fragment programowy głosił m.in.: „Stany Zjednoczone tradycyjnie sympatyzują z wysiłkami ujarzmionych krajów w ich dążeniach do osiągnięcia niepodległości i stworzenia demokratycznej formy rządu. Polska jest wybitnym tego przykładem. Po półtora wieku ujarzmienia — Polska zmartwychwstała po I wojnie światowej dzięki naszemu wielkiemu demokratycznemu prezydentowi, Woodrow Wilsonowi. Spodziewamy się rozwoju tych krajów jako kwitnących, wolnych i demokratycznych współczłonków Narodów Zjednoczonych”[2].
Republikanie w swej platformie wyborczej w 1948 r. w ogóle nie wspominali o państwach bloku radzieckiego.
W wyborach prezydenckich w listopadzie 1948 r. demokrata Harry Truman pokonał republikanina Thomasa Dewey’a. Zwycięstwo to było dużym zaskoczeniem ponieważ ośrodki badania opinii publicznej przewidywały zwycięstwo kandydatowi Partii Republikańskiej.
W swym na gorąco pisanym sprawozdaniu z 6 listopada 1948 r. ambasador Winiewicz podkreślał, że z punktu widzenia interesów placówek polskich w USA zwycięstwo demokratów jest o tyle wygodniejsze, że placówki posiadają już z nimi nawiązane robocze kontakty. „Dewey natomiast gdyby zwyciężył przeprowadziłby zapowiadaną zresztą dużą czystkę na różnych stanowiskach. Demokraci wywodzący się zresztą wówczas ciągle z tradycji rooseveltowskiej nie atakowali Polski bezpośrednio tak ostro jak czynił to Dewey i republikanie. Zwycięstwo Partii Demokratycznej przyczyniło się do klęski niezwykle agresywnego wobec Polski senatora z Massachusetts R. F. Bradforda. W stanie Illinois wybory gubernatorskie przegrał wrogo nastawiony do władz polskich D. H. Green i został zastąpiony