Strona:Z tajników archiwów dyplomatycznych (stosunki polsko-amerykańskie w latach 1948-1954).pdf/94

Ta strona została przepisana.

Polska nie mogła sobie pozwolić na pozbycie się jednych praktycznie dźwigni nacisku handlowego z tak silnym i tak brutalnie uciekającym się do nacisków politycznych krajem jakim były Stany Zjednoczone.
W dalszych rozmowach z W. L. Thorpem 14 i 21 czerwca 1948 r. J. Winiewicz podkreślał, że to rząd amerykański powinien dać wyraz dobrej woli wobec Polski przez nie robienie trudności w eksporcie urządzeń i towarów potrzebnych dla odbudowy zniszczonego wojną kraju. Ambasador Polski podkreślał, że kraj nasz nie może wziąć na siebie tak długo zobowiązań z tytułu umowy odszkodowawczej, która jest dla Polski obciążeniem, póki zagadnienie rozbudowy naszej produkcji poprzez import pewnych urządzeń, a tym samym zwiększenie zdolności eksportowej Polski napotyka na nieprzezwyciężone trudności ze strony Stanów Zjednoczonych.
21 czerwca Thorp zakomunikował Winiewiczowi decyzję swych przełożonych, na podstawie której Departament Handlu przystąpi natychmiast do wydawania licencji na grupę towarów zakupionych z pożyczki Export-Import Banku i będzie rozpatrywać indywidualne polskie wnioski o zakup w wolnych dewizach przez Polasco. Równocześnie podkreślił, że jest w chwili obecnej wykluczone, aby rząd amerykański mógł zgodzić się na udzielenie licencji na eksport urządzeń dla stalowni, która może być uważana za wzmocnienie polskiego potencjału militarnego.
Rozmowy Winiewicza z nowym sekretarzem handlu Charlesem Sawyerem nie rozwiązały istniejących trudności w handlu polsko-amerykańskim. Mimo zapowiedzi Thorpona o zgodzie na eksport do Polski towarów z kredytów Export-Import Banku licencji nawet na te towary udzielane były z dużą zwłoką i niechętnie, przy ciągłych interwencjach ambasady polskiej, ustnych i pisemnych. Mimo tych trudności Polska należała do tych krajów wschodnio-europejskich, które otrzymały najwięcej zezwoleń na zakup towarów amerykańskich.
Przez pewien czas w 1949 r. strona amerykańska nie poruszała sprawy zawarcia umowy o odszkodowaniach za nacjonalizację mienia amerykańskiego. Zdaniem ambasady R. P. w Waszyngtonie powołującej się na poufne informacje polityczne czynniki w Departamencie Stanu uważały, że zawarcie umowy rekompensacyjnej obejmującej Ziemie Zachodnie mogłoby być przyjęte jako milczące uznanie zachodniej granicy Polski. W lipcu 1949 r. Amerykanie znów jednak zainteresowali się sprawą zawarcia porozumienia o odszkodowaniach.
W 1949 r. Amerykanie ponownie podnieśli sprawę odszkodowania za nacjonalizację Spółki Akcyjnej Giesche, przedsiębiorstwa mieszkaniowego amerykańsko-niemieckiego. Akcje Giesche S.A. należały do Silesian American Corp. powiązanej z grupą Harrimana.
Giesche Sp. Akc. w Katowicach, upaństwowiona na zasadzie Ustawy z dnia 3 stycznia 1946 r. stanowiła najpoważniejszy obiekt przemysłowy, co do którego Amerykanie zgłaszali pretensje o odszkodowanie.
Według nieoficjalnej wypowiedzi Departamentu Stanu obiekt ten przedstawiał około 50% całości pretensji amerykańskich.