Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/102

Ta strona została skorygowana.
CO TO JEST
KWESTYA WSCHODNIA?
Gawęda starego szlachcica.

Za pozwoleniem Państwa, kiedy mowa właśnie
Teraz o kwestyi wschodniej, to ja to wyjaśnię.
— Słyszę jakieś gadania. Ten bije Moskala,
Tamten znów gromi Turków, sułtana obala,
Legiony nie legiony, czort wie jakie bąki!
Nie było i nie będzie chleba z takiej mąki!
A wszyscy się zgadzają na to ostatecznie,
Ze kwestyę wschodnią trzeba rozwiązać koniecznie!

Rozwiązać kwestyę wschodnią? Toż to Panie zbrodnia!
A czy to wie dziennikarz, co to kwestya wschodnia?
Jemu tam fiu-fiu! w głowie, a to byt szlachcica:
To dziesięć reńskich owies! dwadzieścia pszenica!
To dwadzieścia guldenków jeden siana sążeń,
A nie tam jakieś mrzonki gazeciarskich dążeń! —
— Kwestya wschodnia, mosanie, to mama! to tato!
Niech temu Bóg koronę da niebieską za to,