Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/129

Ta strona została przepisana.
TROMTADRACYA IN MINUS.

Szumieli, krzyczeli wściekle!
Tłukąc się jak Marek w piekle,
Lub jak gęś szara po niebie,
Wmawiali w naród i w siebie,
Że chcą bić zaraz Moskali;
W głowach się, rzekłbyś, im pali,
Gwałt, rwetes robili taki!
Licząc na sojusz z Pomaki,
Do wojny parli Rakuzy;
„Kto chce z Moskalem pójść w tuzy
Wołali — zaraz już tera,
Niech Jenerała wybiera!“

I Jenerała wybrali,
Co miał bić zaraz Moskali,
Lecz, jak wiadomo, Jenerał
Wybrany — ust nie otwierał,
Chyba, gdy siadł do obiadu;
Wojny natychmiast ni śladu!
Mimo to pełni rezonu,
Popuścić nie chcieli z tonu,