Strona:Z teki Chochlika (Piosnki i żarty).djvu/031

Ta strona została uwierzytelniona.

Mówiłaś, że siać nie będziem
Nic oprócz słomy na łanie,
I tyle nakupim mydła,
Ile się zmieści w altanie.

Że sobie będziem sprowadzać
Jejmość, co łowi chłopczyki,
I codzień jeść konfitury —
Codzień toruńskie pierniki! —

— Czy jeszcze w Twojej pamięci
Chwil tych wspomnienie się mieści? —
Ja jeszcze o nich pamiętam,
Choć lat już temu trzydzieści!

∗             ∗

O Lolu! Tyś sercu memu
Okrutną zadała ranę! —
Ciekawym, czy mąż Twój puszcza
Tak śliczne bańki mydlane?

Mówią, że robi majątek,
Że sławnym jest gospodarzem,
I więcej codzień niż z Tobą
Rozmawia z swym arendarzem.