Strona:Z teki Chochlika (Piosnki i żarty).djvu/061

Ta strona została uwierzytelniona.

„„Przywożę je ze Lwowa,
Prosto od Klimowicza““.
„Co, Pan?“ „„Ja, pani! Hrabia
Pożyczył mi Wolwicha““.

„Hrabia? Ach jaki dobry!
Mais voyez, jak to grzecznie!
Powiedz mu Pan, że za to
Wdzięczną mu będę wiecznie!“