— „Marcin“ coś pożółkł. Dwa konary jego uschły. Sroka, która gniazdo na nim uwiła, wyrzuciła na ziemię pisklęta. Coś to źle wróży!... Prawdopodobnie generalicya nic nie uzyska u cesarza niemieckiego!... dodał prędko, bo nieszczęścia sprawy publicznéj kładł zawsze przed nieszczęściami swego rodu.
Spostrzegła tę dywersyą Paulina, a chcąc rozmowę naprowadzić nieznacznie na dawną koléj, rzekła:
— Wszak „Marcin“ nie zawsze wskazywał nieszczęścia publiczne. Gdy dziadek popadł w niewolą —
— Nieszczęście Poraja, przerwał szybko konfederat, jest nieszczęściem kraju, a niewola kraju to niewola Poraja! Rozumiesz moje dziécię? Jednego od drugiego nie odłączysz, tak jak nie odłączysz szabli od rękojeści!...
Paulina na to nic nie odpowiedziała. Miała już doświadczenie, że z drogi, na którą teraz wszedł ojciec, nic go sprowadzić nie zdoła. Milczała więc czas niejaki, bawiąc się astrą. Przyćmione jéj oczy szkliły się jakimś niepokojem.
— O tak, „Marcin“ stary coś szwankuje, prawił daléj Poraj — wszystek kwiat pozrzucał na ziemię, nie zostawiwszy ani jednego na owoc. A przecież wiosną tyle nadziei budził!... O i my wiosną mieli wielkie nadzieje!...
Znowu posmutniał i zwiesił głowę na piersi. Stał tak czas niejaki w milczeniu. Wreszcie ocknął się i rzekł:
— Ale Starościc postarzał się, o mocno postarzał się. Życie w wesołéj Warszawie to więcéj sił pożera, niżeli obóz i harce z nieprzyjacielem!... A ten pan Salezy... to wcale czerstwy człowiek? Jak ci się zdaje Paulisio?
Paulisia rozskubała astrę, porozrzucała powoli listki koło siebie i odparła spokojnie:
— Tak, nie widać na nim poniesionych trudów! Jest młody, i zdaje się, że młodość całą przebył w wygodach!
Z wielką uwagą słuchał tych słów Poraj. Badawczém okiem patrzał na każdy ruch twarzy Pauliny. Twarz jednak Pauliny była spokojna, oko czyste. Cała nawet jéj postawa okazywała wielki spokój duszy.
Snać ucieszyło to starego Poraja. Twarz jego widocznie rozweseliła się. Przybliżył się do córki i pocałował ją w czoło.
Strona:Zachariasiewicz - Marek Poraj.djvu/95
Ta strona została przepisana.